Highway to hell...* ciśnie się na usta po ostatnim wydarzeniu w ryńskiej bibliotece. 7 października naszym gościem był sam Jakub Ćwiek! Wyczekane i wymarzone przez czytelników spotkanie skończyło się nieproporcjonalnie szybko do czasu czekania. Emocje towarzyszące oczekiwaniu na pisarza były ogromne. Najwierniejsi fani czekali na niego już kilka godzin przed spotkaniem. Sam pisarz okazał się wielką niespodzianką. Najlepszą jaką fani i uczestnicy spotkania mieli od bardzo dawna. Spotkanie rozpoczęło się standardowo od powitania Gościa przez Dyrektor Biblioteki, Marię Tuczyńską. Pozostała zaś jego część (jak i sam pisarz) okazała się zupełnie niestandardowa. Jakub Ćwiek ma bezapelacyjny dar przykuwania uwagi i zaciekawiania swoimi opowieściami. Bez względu na to czy opowiada o wypadzie do warzywniaka, czy promuje najnowszą książkę. Sam siebie nazywa "Nośnikiem opowieści" i "Królem dygresji", co jest idealnym podsumowaniem dla emocji jakie wzbudza wśród odbiorców. Za pomocą kilku zdań, dykteryjek i historii przeniósł nas w swój świat. Ten z czasów studenckich i nastoletnich. Opowiedział o doświadczeniach pisarza, fana, oraz o tym jak ważny jest dla niego kontakt z ludźmi i to, że chcą brać udział w przygodach jakie wymyśla dla nich jego serce. Po spotkaniu była okazja aby zamienić z pisarzem kilka słów, zrobić wspólne zdjęcie i otrzymać autograf. Warto dodać, że pod wpływem spotkania kilku zadeklarowanych przeciwników fantasy, wyraziło chęć nadrobienia tych braków oraz, że ryńska biblioteka ma w swoich zbiorach wszystkie książki pisarza, więc jeśli pogoda za oknem nie nastraja pozytywnie, przyjdź do nas po trochę przygody. Jakub Ćwiek zaprasza.
Klubowicze trzech Dyskusyjnych Klubów Książki działających przy Bibliotece Publicznej w Rynie, tj. dla dorosłych w Rynie i w Sterławkach Wielkich oraz dla młodzieży w Rynie obejrzeli 1 października 2017 r. w Teatrze im. Stefana Jaracza w Olsztynie spektakl "Lot nad kukułczym gniazdem" na podstawie powieści Kena Keseya, w reżyserii Igora Gorzkowskiego. Głównym bohaterem historii jest McMurphy, drobny przestępca i cwaniaczek chcący uniknąć więzienia. Trafia na oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego. Prędko przekonuje się, że rządy sprawuje na nim siostra Ratched. Niechęć i szok McMurph'iego budzą okrutne metody wychowawcze stosowane przez personel szpitala wobec pacjentów. Zaczyna więc protestować wobec panującej na oddziale tyranii. Jednak bunt przyniesie zaskakujące dla wszystkich konsekwencje...
Podczas wrześniowego spotkania DKK, które odbyło się 28 września 2017 r. klubowicze dyskutowali o książce "Wilcze dziecko" Ingeborg Jacobs. To reportaż, w którym niemiecka dziennikarka opisała losy Liesabeth Otto urodzonej w 1937 r. w Prusach Wschodnich. Bohaterka straciła matkę w wieku 7 lat podczas wojennej zawieruchy. Od tej pory sama błąkała się po Prusach i Litwie. Ciężko pracowała u spotkanych ludzi w zamian za pożywienie i nocleg w oborze. W wieku 10 lat została zgwałcona. Za drobne kradzieże i włóczęgostwo dwa razy trawiła do łagrów. Po wielu latach udało się jej odnaleźć w Niemczech ojca i brata. Wyjechała z córką do Niemiec, lecz po 15-tu miesiącach wróciła na Syberię. Życie Liesabeth to dziesiątki lat ciężkiej walki o przetrwanie na radzieckiej prowincji. Książka zrobiła ogromne wrażenie i wzbudziła wiele emocji wśród Klubowiczów. Niektórzy po raz pierwszy zetknęli się z tematem "wilczego pokolenia". I te osoby w sposób szczególny analizowały drastyczne przeżycia bohaterki reportażu. Skupili się na czterech zasadniczych tezach: dziecko a wojna, macierzyństwo, stosunki rodzinne i społeczne, a także warunki życia w ZSRR. W trakcie dyskusji uczestnicy spotkania wyrazili podziw i szacunek wobec Liesabeth, która odważyła się opowiedzieć o swoim życiowym dramacie, niejednokrotnie ujawniając rzeczy intymne. Jedna z Klubowiczek ciężko westchnęła wypowiadając przy tym słowa: "na pewno nie były to wspomnienia przyjemne". Klubowicze książce przyznali 9 punktów na 10 możliwych do uzyskania.
Gra Miejska "Rynolandia V" została zorganizowana 24 września 2017 r. jako jeden z punktów obchodów Tygodnia Cittaslow 2017. W tegorocznej edycji udział mogła brać każda osoba od 13 do 99 lat. Przeważającą liczbę uczestników stanowiła młodzież ze szkoły podstawowej, ale nie zabrakło też "młodych duchem" dorosłych. Celem Gry było zobligowanie mieszkańców miasta do wspólnej zabawy, ale również pogłębienie wiedzy na temat historii Rynu. Scenariusz został podzielony na cztery trasy, które miały przejść cztery drużyny. W każdej z grup znajdowało się po trzech graczy i jeden towarzyszący im fotograf. Grupy ruszyły do zabawy niemalże równocześnie, jednak każda z nich zaczęła od innej trasy. Tym razem dużo zależało też od szczęścia i dobrej passy. Były trasy łatwiejsze i jeśli drużyna wylosowała je na początku zabawy, oszczędzała czas i siły na wykonanie zadań trudniejszych. Nie mniej, każda drużyna musiała przejść przez wszystkie cztery trasy, aby Gra mogła zostać uznana za zakończoną.