Lekturą maja ryńskich Klubowiczów Dyskusyjnego Klubu Książki była książka "Ostatnie rozdanie" Wiesława Myśliwskiego. Spotkanie Klubu odbyło się w czytelni Biblioteki przy małej czarnej i domowych wypiekach. Osią wspomnianej powieści jest zwykły notes na numery telefonów i adresy. Bezimienny bohater nieustanie go porządkuje, wyrzuca stare, dodaje nowe kontakty, uzupełnia braki i wprowadza zmiany. Bohater stara się sobie przypomnieć kryjące się pod numerami telefonów osoby. Przy czym odtwarza własny obraz siebie jak i portrety ludzi jakich w życiu spotkał, i z którymi łączyły go rozmaite relacje. Przelotne romanse, pierwsza szkolna miłość, dłuższe oraz mniej udane przyjaźnie, kontakty biznesowe. Opowieść snuta w "Ostatnim rozdaniu" jest historią zaniechań i rozmaitych utrat. Bezimienny bohater uciekał od wszystkich. W przeszłości pozostawił miłość i pasję do sztuki. Obecnie para się handlem, ciągle podróżuje, często zmienia adresy zamieszkania. Nic nie ma w jego życiu stałego, oprócz porządkowania notesu i listów od Marii, swojej młodzieńczej ukochanej, które odnajdują go, gdziekolwiek by się znajdował. Uczestnicy spotkania w trakcie dyskusji zastanawiali się co właściwie jest osią powieści: notes na numery telefoniczne i adresy czy listy, jakie bohater otrzymuje od wielu lat od swojej młodzieńczej miłości, Marii? Zdania początkowo były podzielone. Jedni wskazywali notes inni listy. Każdy z nich przytaczał swoje racje. Ostatecznie osiągnięto konsensus, zatwierdzono listy. Jednej z Klubowiczek udało się przekonywująco obronić swoją rację: "To właśnie listy od Marii, na które narrator nigdy nie odpisał stanowią element łączący jego życie w całość. To nie notes, będący sumą wszystkich kontaktów, ale miłość w dodatku nieszczęśliwa ma decydujące znaczenie". Jednomyślni byli w ogólnej ocenie książki. Przyznali się, iż była to lektura wymagająca czasu i szczególnej uwagi, zmuszająca do rozważań i przemyśleń, a nawet skłaniająca niektórych Klubowiczów do obejrzenia swoich zdjęć i sięgnięcia do swojego pamiętnika i zbioru wizytówek. A przyczynę tego wszystkiego dyskutujący znaleźli w problemach przedstawionych w powieści: egzystencja człowieka, życie, przemijanie, istota miłości, mechanizmy ludzkiej pamięci. Tematy wciąż aktualne i uniwersalne.
Uczestnicy spotkania wyszukali i przytoczyli wiele cytatów. Oto jeden z nich: "Żyłem jak żyłem. Bez poczucia podporządkowania się jakiejkolwiek całości. Kawałkami, fragmentami, strzępkami, częstokroć chwilami, można by rzec, na wyrywki, od przypadku do przypadku, jakbym odpływał, przypływał. Czasami miałem wrażenie, że ktoś z tego mojego życia powyrywał większość stron, czy dlatego że były to puste strony, czy dlatego że należały nie do mojego, lecz raczej czyjegoś życia". Na zaproszenie moderator DKK w spotkaniu uczestniczyła lokalna poetka, Bożena Cantop, która opowiedziała o swojej twórczości i recytowała swoje wiersze.