Z 27 na 28 lipca 2018 r. w Bibliotece Publicznej w Rynie odbyła się Słowiańska Noc w Bibliotece. Była to już XI edycja tej imprezy. Słowiańska Noc, jak sama nazwa wskazuje, pozwoliła uczestnikom w pewnym zakresie poznać historię, kulturę a także obyczaje i smaki dawnych Słowian. Na początku spotkania uczestnicy mieli okazję się poznać, tym razem w zupełnie nowych okolicznościach, przy ognisku. Tegoroczna edycja, ze względu na swój temat, odbywała się częściowo poza murami biblioteki. Bezpośrednio po części organizacyjnej, uczestnicy udali się w kierunku starej winnicy krzyżackiej. Tam rozegrać się miała pierwsza z zaplanowanych zabaw. "Szukanie Kwiatu Paproci" było nawiązaniem do Nocy Kupały, kiedy to jednym z głównych punktów zabawy było poszukiwanie legendarnego kwiatu. Po powrocie do ogniska przyszedł czas na zabawę "Ucieczka przed Borutą". Prześmiewcze "tere fere" słychać było pewnie aż po drugiej stronie jeziora Ołów, faktem jest, że żadna Baba Jaga nie wydostała się z utworzonego przez uczestników kręgu, a Boruta z zadowoleniem przyklaskiwał w dłonie. Później, kiedy ostatnie promienie słońca skryły się za chmurami, a jedynym źródłem światła było ognisko, nadszedł czas na pieczenie kiełbasek i spotkanie z Gościem Nocy. W tym roku swoją obecnością zaszczycił nas historyk, pracownik Giżyckiego Archiwum Cyfrowego, Jan Sekta. Opowiedział trochę o kontrowersjach związanych z bardzo szeroko rozumianą "mitologią Słowian", rozwiewając tym samym pewnie nieścisłości i wątpliwości. Klimatu opowieściom gościa nadało dobrze widoczne zaćmienie księżyca, które wypadało akurat tej samej nocy. Przy cieple ognia i z magicznym księżycem nad głową, opowieści o dawnych tradycjach i wierzeniach nie wydawały się wcale takie odległe i obce. Drugą część "Nocy", która odbywała się już w Bibliotece rozpoczęliśmy od tworzenia amuletów ochronnych. W trakcie szukania Kwiatu Paproci, a także przy ognisku uczestnicy mieli za zadanie zebrać artefakty (kwiaty, piórka, kamyki, liście itp.), które wykorzystali przy tym zadaniu. Amulety przyjmowały przeróżne kształty, od bransoletek, po wisiorki i naszyjniki. Następnie rozwiązywaliśmy krzyżówkę z hasłem Słowiańska Noc w Bibliotece. W trakcie kolejnej zabawy zadaniem uczestników było odtworzenie wszystkich twarzy Światowida. W tym celu podzielili się na grupy i na podstawie rozsypanki wyrazowej musieli odgadnąć, którą z "twarzy" Światowida jest dana grupa. Kolejnym zadaniem z jakim musiała się zmierzyć młodzież, było wykonanie lampionów sobótkowych, których celem było oświetlanie drogi zbłąkanym wędrowcom. Aby czas spędzony na pracy manualnej odrobinę umilić, z ukrytej szafki wyjęto słowiańskie przysmaki i domowej roboty wypieki. Do wyboru był tradycyjny kołacz, pasztet z selera i marchwi, panierowane liście pokrzywy, a także czekoladowe ciasto z cukinii. Uzbrojeni w nowe siły uczestnicy przystąpili do kolejnego, najtrudniejszego zadania "Skarb Swarożyca". Zabawa była utrzymana w konwencji escape room, więc uczestnicy musieli szukać ukrytych przedmiotów, słów, oraz rozwiązywać zagadki, które doprowadzą ich do odnalezienia klucza. Zadanie okazało się bardzo trudne i przysporzyło wiele trudności, ale ostatecznie klucz odnaleziono. Otwierał on tajemne drzwi, za którymi ukryty był skarb Swarożyca. Okazały się nim tradycyjne bułeczki na miodzie. Na koniec nastąpiło to, na co młodzież czekała najbardziej. Opowiadaliśmy sobie baśnie i legendy słowiańskie, creepypasty, legendy miejskie, strasznie historie i tak, póki pierwsze promiennie słońca nie rozwiały klimatu opowieści z dreszczykiem. Rano każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy kubek z tematycznym nadrukiem i napisem Słowiańska Noc w Bibliotece.
Szczególnie podziękowania należą się pani Bożenie Cantop, która nie prosząc o nic w zamian, sama wyszła z inicjatywą upieczenia większości potraw serwowanych młodzieży. Nie mniejsze podziękowania należą się Katarzynie Cantop i Patrykowi Cholewa - Klubowiczom Młodzieżowego Dyskusyjnego Klubu Książki, za nieocenioną pomoc przy przygotowaniu dekoracji, a także Grzegorzowi Dudenko za pomoc przy ognisku i logistycznej części organizacji imprezy. Napisaniem scenariusza i prowadzeniem "Nocy" zajęła się bibliotekarka, Katarzyna Lubowiecka-Motyka. W realizacji wspomogli ją dyrektor Maria Tuczyńska oraz Alicja Dołgan. Nad bezpieczeństwem uczestników zabawy czuwała pielęgniarka Dorota Mieczkowska.