Ryńska młodzież spotkała się 14 października 2017 r. w czytelni biblioteki aby podyskutować po raz czwarty na temat książki autorstwa Erica-Emmanuela Schmitta. Tym razem w roli głównej wystąpiła opowieść pt. "Tajemnica Pani Ming". To krótka historia opowiadająca o tytułowej pani Ming, chińskiej babci klozetowej i jej rozmowach z francuskim biznesmenem. Różnica pomiędzy dwojgiem bohaterów jest ogromna. Pani żyje wymyślonymi przez siebie opowieściami o dziesięciorgu swoich dzieci. Każdemu z nich nadała cechy i zmyśliła przygody. Biznesmen zaś przyjechał do Chin nie tylko w interesach, a przede wszystkim po to aby uciec od swojej ciężarnej dziewczyny, bojąc się grozy ojcowskiej odpowiedzialności. Dialog, który nawiązuje dwójka bohaterów kładzie się na ich życiu wielkim cieniem. Biznesmen słuchając opowieści pani Ming o jej dzieciach zaczyna analizować swoje dotychczasowe życie oraz strach przed dzieckiem i wiążącymi się z nim problemami. Pani zaś zaczyna dostrzegać pozytywne aspekty braku dzieci i w końcu zaczyna myśleć o sobie. Klubowicze chętnie dyskutowali na podjęty w opowieści temat. Padały opinie o tym, iż część kobiet, którym nie ułożyło się w życiu zasłania się macierzyństwem tylko po to żeby mieć swój udział w jakiejkolwiek dyskusji. Biznesmena zaś skrytykowali, ponieważ ich zdaniem znacznie większą odpowiedzialność miał na co dzień jako wysoko postawiony prezes. Zarzucali mu, że jego obawy wynikają z wygodnictwa. Młodzież zastanawiała się także czy warto krytykować postawę biznesmena i jego chęć wygodnego życia. Ostatecznie, po wielu za i przeciw orzekli, że zarówno matka, która świadomie rezygnuje z samej siebie i biznesmen, który chce się cieszyć życiem i żyć wygodnie zasługują na szacunek, ponieważ jako wolno ludzie mają prawo do podejmowania decyzji na temat swojego życia. Zaznaczyli jednak, że każda ze stron była w tej historii przerysowana w taki sposób, żeby odbiorca mógł pojąć, że zarówno w jednym jak i drugim przypadku, najlepszy jest złoty środek i zdrowy rozsądek.