Kolejne potkanie ryńskich Klubowiczów Dyskusyjnego Klubu Książki odbyło się 23 września 2022 r. w Czytelni Biblioteki przy kawie i domowych wypiekach. Lekturą miesiąca była książka Markusa Zusaka pt. "Złodziejka książek". Tytułowa złodziejka to kilkunastoletnia dziewczynka, Liesel Meminger, która w przeddzień wybuchu II wojny światowej trafiła pod opiekę rodziny zastępczej. Jej nowi rodzice, Hans i Rosa Hubermannowie mieszkają w Molching. Matka jest szorstka i wyjątkowo wulgarna. Ojciec to pogodny człowiek o przyjaznym usposobieniu. Liesel w tym przybranym ojcu ma ogromne wsparcie. To właśnie on nauczył ją czytać posługując się "Podręcznikiem grabarza", pierwszą książką skradzioną przez dziewczynkę w trakcie pogrzebu jej brata. Znajomość liter i możliwość czytania wzmagają u Liesel chęć posiadania jeszcze innych książek. A za tym idą kolejne kradzieże książek. A to z płonącego stosu podpalonego przez nazistów, a to z biblioteczki żony burmistrza. Ale Liesel w swoich zbiorach posiada nie tylko książki pochodzące z kradzieży, są też książki ręcznie pisane przez Żyda, któremu przybrana rodzina udziela schronienia. Przy tym należy pamiętać, iż są to czasy wojny, Holocaustu, niesprawiedliwości, bombardowań i głodu.

Klubowicze bardzo ciepło wypowiadali się na temat wspomnianej książki. Zawładnęła ona ich sercami, wzruszyła do łez. W trakcie dyskusji zwrócili uwagę na szczegółowe przedstawienie przez autora niemieckiej społeczności zamieszkującej małe miasteczko. Jakże różne są postawy Niemców względem rządów nazistów? Są ci co podporządkowali się ideologii faszyzmu, ale i tacy, którzy kierowali się sercem, miłością i szacunkiem. Ci potrafili stawić czoło brutalnej prawdzie nie licząc się z konsekwencjami. Ryzykowali zdrowie i życie, by pomóc tym, którzy tego potrzebowali. Po prostu zachowali człowieczeństwo, które w czasie wojny zazwyczaj jest niszczone. Uczestnicy spotkania doszukali się też w lekturze historii o pięknej miłości, wiernej przyjaźni. Dużo czasu poświęcili temu zagadnieniu. Kolejny temat w dyskusji to pasja do książek, która wzrastała u Liesel z każdym ukradzionym egzemplarzem. Dyskutujący ubolewali, iż obecnie społeczeństwo nie docenia wielkiego daru, jakim jest umiejętność pisania, czytania, obcowania w świecie słów. Mieszane uczucia mieli Klubowicze odnośnie faktu, iż w utworze narrację sprawuje śmierć. Ale ostatecznie uznali to za fenomen powieści, tym bardziej, że jest ona przedstawiona jako osoba przyjazna człowiekowi. Książce Klubowicze przyznali jednomyślnie maksymalną ilość punktów, czyli 10.

Wrześniowe spotkanie DKK