Ryńska młodzież spotkała się 20 stycznia 2018 r. aby podyskutować na temat książki E-E Schmitta pt. "Noc ognia". Schmitt należy do ulubionych autorów ryńskich klubowiczów i jest to kolejna już przygoda z tym autorem. Tym razem opowieść opowiada o wyprawie autora i jego zaprzyjaźnionego reżysera na pustynię. Wyprawa ma na celu odszukanie odpowiednich plenerów i tła fabularnego dla filmu, do którego E-E. miał napisać scenariusz. W trakcie wyprawy trafiają na przewodnika Tuarega, który zabiera naszych bohaterów na wyprawę przez pustynię śladami ich sławnego rodaka. Tytułowa Noc Ognia, to noc podczas której Eric Emmanuel był bliski śmierci. I właśnie te dramatyczne okoliczności sprawiły, że książka zyskała pretekst do podjęcia tematu istoty Boga, a także szeroko rozumianej wiary w istoty boskie. Młodzież uczestnicząca w spotkaniu chętnie dzieliła się swoimi osobistymi refleksjami na ten temat, wspólnie szukali powodów dla których człowiek tak chętnie poddaje się wierze w różne gusła. Książka nie porusza bowiem tematu boskości w rozumieniu konkretnej religii, a w samej istocie Boga jako takiego, a także fundamentalnej potrzebnie wiary "raczej w coś, niż w nic”"- jak skomentował to jeden z chłopców. Młodzież przyznała, że przypadek bohatera, który zetknąwszy się ze śmiercią zastanawia się nad Bogiem i zbawieniem jest dość tendencyjny, w imię powiedzenia "jak trwoga to do Boga". Padały różne tezy, a rozmowa okazała się bardziej skomplikowana niż można by przypuszczać. Jeden z klubowiczów przyznał nawet, że "Schmitt ma w sobie coś takiego, co sprawia, że mimowolnie się człowiek zastanawia nad tym nad czym on w danej książce i dzięki temu czytanie go zostaje długo w pamięci".